CzereśniowaTegoroczna złota polska jesień przeszła do historii, za oknami plucha, lekki mróz, a gdzieniegdzie spadł już śnieg. Szaro, buro, mokro, nosa się spod kołdry wystawiać nie chce. W takie dni i wieczory najlepiej wziąć książkę, usiąść w fotelu albo na kanapie i coś przeczytać. A jak się ma dwa lata i rozpoznaje tylko duże „a”, to lepiej wziąć książkę z dużą ilością ilustracji.

Ostatnio Młody jest fanem dwóch typów książek: malutkich, starych „Poczytaj mi mamo” i dużych, nowych z kolorowymi obrazkami. O tych pierwszych niedawno pisałem (Poczytaj mi mamo, czyli wraca stare). Z dużych obrazkowych najważniejsze są teraz cztery: „Alicja w Krainie Czarów” (a w zasadzie ładnie ilustrowane opracowanie na podstawie oryginalnej „Alicji”), „Gdzie jest moja siostra?” (Svena Nordqvista, o tej książce też już pisałem(Wprowadź dziecko w świat wyobraźn)) oraz dwie nowe pozycje „Jesień na ulicy Czereśniowej” i „Gdzie jest Wookie?”.

Po ulicy Czereśniowej możemy przespacerować się dzięki kilku tytułom wydanym przez Dwie Siostry. My zaczęliśmy przechadzkę zgodnie ze wskazaniem kalendarza, od jesieni. Jesień na ulicy Czereśniowej, to przygotowania do festynu, dnia dyni i parady z lampionami. Na kolejnych stronach tej obrazkowej opowieści widzimy, jak niektórzy mieszkańcy przygotowują się do tych wydarzeń. Inni zajęci są swoimi sprawami, gdzieś pędzą, nad czymś pracują, coś załatwiają. Na ulicy trwa zwykłe życie. Możemy wspólnie z dzieckiem śledzić, gdzie, który z mieszkańców miasta podąża, czy i jak udało mu się załatwić swoje sprawy.

Czereśniowa
Odszukaj Polę

Obrazki są duże i pełne scenek, których na pewno nie wyłapiemy za pierwszym razem. Kolejne przeglądania książeczki pozwolą poznać perypetie innych osób i zwierząt. Młody szczególnie upodobał sobie szukanie papugi Poli, która wymknęła się ze swojej woliery i ukrywa na kolejnych stronach książki. W ślad za nią udał się czarnobiały kot i bacznie jej się przygląda. Kryjówki papugi znamy już na pamięć i trzeba będzie przyglądnąć się poczynaniom innych mieszkańców.

Karty książki są kaszerowane, przetrwają więc kontakt nawet z małymi, pełnymi energii rączkami.

Czereśniową można kupić tutaj

Druga z dzisiaj opisywanych książek to „Gdzie jest Wookiee?”. Gwiezdnowojenna wersja „Gdzie jest Wally?”. Naszym zadaniem jest odnalezienie w tłumie Chewbacci oraz innych postaci z „Gwiezdnych Wojen”. Nasz Wookiee potrafi dobrze się schować i czasem jest problem z odszukaniem tego chodzącego dywanu. Zadanie utrudniają nam również inne wookie pojawiające się na ilustracjach. Kiedy już wydaje nam się, że lepszych od nas łowców nagród nie ma w całej galaktyce trafiamy na Kashyyyk, rodzinną planetę wookiech. I znajdź tu człowieku Chewbaccę w tłumie innych futrzaków.

Dodatkowo na końcu książki znajduje się galaktyczna lista kontrolna z wypisanymi zadaniami dla młodych łowców głów. Już nie szukamy tylko Wookiego, ale również innych postaci i przedmiotów, które zostały umieszczone na obrazkach przez ilustratora.

Gwiezdne Wojny
Vader motywuje załogę Gwiazdy Śmierci, Czerwony Kapturek w otoczeniu mnóstwa krasnoludków, a Chewbacca odwiedza swoich mniejszych kuzynów :)

Książka zdecydowanie dla fanów Starwarsów lub przyszłych fanów. Siłą rzeczy z maluchem musimy zastosować pewne uproszczenia. Szukamy, więc włochatej małpy zwanej Wookiee, albo żółtego robota, na kolejnych stronach są nibysłonie i nibynosorożce :) Książka musiała się znaleźć w biblioteczce, bo przecież trzeba Młodego ufantastycznić :)

Jeśli koś chciałby nabyć opisywany tytuł polecam wybrać się nie do salonu książki (i sprzętu różnego) czy innego sklepu z zabawkami, ale do najbliższego marketu. Nastąpił właśnie przedmikołajowy wysyp gadżetów związanych z nadchodzącą premierą „Gwiezdnych Wojen”, są one tam o niemal 1/2 tańsze niż we wspomnianych salonach z książkami.

CzereśniowaWookiee

One thought on “Wookiee spaceruje ulicą Czereśniową”

  1. Nasze dzieci uwielbiają Ulicę Czereśniową! Mamy wszystkie tomy. My cały rok i Noc na ul. Czereśniowej w kilka tygodni przerobiliśmy :-)

Dodaj komentarz