Święta, święta i po świętach. Przybyło nam kilogramów… na półce z książkami Młodego. Dzisiaj recenzja jednej z nich, bardzo ciepłej, takiej w sam raz na świąteczny, rodzinny czas, chociaż nic o świętach w niej nie ma.
Pewnego wiosennego poranka, gdy słońce szczotkowało właśnie swoje zęby, Tata Niedźwiedź zapytał:
– Synu, czy wiesz, jaki jest najlepszy sposób na udany dzień? (…) Przytulenie się do kogoś.
Tak zaczyna się opowieść o niedźwiedziu i jego synku, którzy wyruszyli w las, po to by kogoś przytulić.
Mieszkańcy i goście lasu są zaskoczeni dziwną propozycją niedźwiadków. Najbardziej zdziwiony jest chyba pan myśliwy. Nikt jednak nie protestuje i jak się później okazuje wszystkim podoba się ten miły, niedźwiedzi uścisk.
Gdy misie przytuliły już wszystkie zwierzęta jakie spotkały pozostało im tylko jedno – przytulić siebie nawzajem.
Ciepła, wesoła opowieść o tym, jak dużo może zdziałać prosty, szczery gest.
Opowieść o niedźwiadkach spisał Przemysław Wechterowicz, a zilustrowała Emilia Dziubak. Bez tych zabawnych i ładnych rysunków książkę czytałoby się dużo gorzej, a Młody na pewno nie zaglądałby do niej sam, głośno wszystkim oznajmiając, że oto na kolejnej stronie jest mały miś i jego tata.
Polecam, zaopatrzcie w nią swoje biblioteki. Można ją kupić tutaj
Przemysław Wechterowicz, Emilia Dziubak
Agencja Edytorska Ezop